Jak się przygotować do rozwodu?
Złożenie pozwu o rozwód jest początkiem sprawy rozwodowej. Prawie zawsze przy tym jest zakończeniem pewnego bardzo długiego etapu. I bynajmniej nie mam tu na myśli małżeństwa. Pierwsze konflikty, niekończące się awantury a może ciche dni. Nie wiadomo kiedy pierwszy raz w głowie zakiełkowała ta myśl – chcę się rozwieść. Najpierw to była tylko myśl, później wykrzyczane w kłótni- rozwiodę się z tobą! I nagle nie wiesz kiedy ta myśl zrobiła się na tyle poważna, że towarzyszyła Ci niemal każdego dnia.
Pierwszym etapem rozwodu wcale nie jest złożenie pozwu, ale długotrwały proces dojrzewania do decyzji. Bywa tak, że jesteśmy o krok. Nawet spotkamy się z prawnikiem, najpierw ot tak, niezobowiązująco. Poradzić się, przemyśleć. Za jakiś czas trzymamy w rękach gotowy pozew… By schować go do szuflady na dni, miesiące, nierzadko lata.
Jeśli uznasz, że powyższy opis pasuje do Ciebie – wiedz jedno – nie jesteś w tym sam. Decyzja o rozwodzie jest jedną z trudniejszych, jaką przyjdzie Ci w podjąć. Zgodnie ze stworzoną przez psychiatrów skalą najbardziej stresujących wydarzeń w życiu, rozwód znajduje się na drugim miejscu, zaraz po śmierci współmałżonka. Wyprzedza śmierć innych bliskich osób, ciężką chorobę czy utratę pracy.
Jak zatem przygotować się na tak trudny proces jakim jest rozwód?
-
Upewnij się w swojej decyzji
Ta rada może wydać Ci się banalna. Szczególnie, jeśli myślałeś o tym przez lata, a to co dzieje się w waszym małżeństwie, tylko nieustannie utwierdza Cię w decyzji o rozwodzie. Pamiętaj jednak, że jeśli sąd uzna, że są szanse na utrzymanie małżeństwa, że więź, uczucia między wami nie wygasły, nie orzeknie rozwodu. Jeśli wiesz, że jest źle, ale wciąż kochasz i czujesz, że to małżeństwo można uratować – spróbuj. Porozmawiajcie, poszukajcie pomocy, terapii. Jeśli o coś w życiu warto walczyć do końca – to właśnie o rodzinę.
-
Poszukaj wsparcia
Jesteś już pewien swojej decyzji. Mimo to na myśl o sądzie, spotkaniach z (wkrótce byłym) współmałżonkiem robi Ci się na przemian zimno i gorąco. Jeśli czujesz, że możesz nie podołać – nie bój się prosić o pomoc. Możesz poszukać jej u osób najbliższych – pomocna potrafi być już zwykła rozmowa z siostrą czy przyjacielem. A najlepiej z kimś, kto też przeszedł rozwód, kto już był na tej drodze. Często nieocenione wsparcie w przeżyciu tych trudnych chwil związanych z rozwodem daje też psychoterapia. Posłuchaj, to żaden wstyd. Byłbyś zdziwiony jak wiele osób korzysta z pomocy psychoterapii przechodząc przez rozwód.
-
Przemyśl, czy w twojej sprawie zaistniały przesłanki do orzeczenia rozwodu
Sąd uzna, że zostały spełnione przesłanki do orzeczenia rozwodu, jeśli doszło między wami do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia (o skutkach braku spełniania tych przesłanek pisałam tu).Pokrótce oznacza to, że między małżonkami musi dojść do zerwania wszystkich więzi. Zatem w momencie rozwodu nie może być między wami więzi:
– duchowych – oznacza to, że wygasły między wami uczucia. Nie ma miłości, intymności, więzi emocjonalnych, zaangażowania w związek,
– fizyczne – oznacza to, że już nie współżyjecie (sporadycznie też nie, ani okazjonalnie)
– gospodarcze – nie mieszkacie ze sobą, prowadzicie oddzielne gospodarstwa domowe (jednak sąd może orzec rozwód, jeśli z różnych względów wciąż ze sobą mieszkacie, ale ustały między wami wszystkie inne więzi)
Poza tym rozpad więzi musi był zupełny i trwały. Jeśli sąd stwierdzi, że jest inaczej, że problemy w małżeństwie są tymczasowe albo nie wszystkie więzi między wami zanikły – może „nie dać” wam rozwodu. Może uznać, że są szanse na odbudowanie małżeństwa, oddalić powództwo albo rozważyć np. separację.
-
Określ swoje oczekiwania
W wyroku rozwodowym sąd decyduje o różnych kwestiach dotyczących waszej rodziny –jak. np. decyzja o władzy rodzicielskiej czy też o alimentach. Wciąż jednak najbardziej emocjonującym tematem jest kwestia winy. Klienci pytają mnie czy wnosić o rozwód z orzeczeniem o winie, czy też nie. Żeby odpowiedzieć na to pytanie należy zacząć od namierzenia źródła problemów w waszym związku. Powody rozstań są różne – może była to niezgodność charakterów? Może rozminęły się wasze drogi, nie macie już o czym rozmawiać, od dawna nie spędzacie razem czasu? Albo zupełnie inaczej – powodem rozstania jest zdrada jednego z was, odejście do kochanka, przemoc, alkohol. Przemyślenie tej kwestii pomoże Ci ustalić, czy w twoim małżeństwie można mówić o wyłącznej winie jednego z was, czy też nie. Celowo napisałam „wyłącznej”. Często do składania pozwu z o rozwód „z winą” skłania nas jakaś chęć odwetu, poczucie krzywdy. Musisz jednak pamiętać, że jeśli sąd ustali, że mąż zawinił bardzo, ale żona jednak trochę też – wtedy orzeknie po równo – rozwód z winy obojga. Z drugiej strony orzekanie o winie jest zasadą. Jeśli chcesz od niej odstąpić, chcesz aby sąd orzekł rozwód bez ustalania winy któregokolwiek z was – na to musicie zgodzić się oboje.
-
Chcesz winy? Pomyśl jak to udowodnić
Dowody mają jednak znaczenie nie tylko gdy będziesz próbował udowadniać winę współmałżonka. Być może właśnie ty wnosisz o alimenty na dzieci, być może toczycie spór o to, z kim ma mieszkać dziecko po rozwodzie. Tutaj też konieczne są dowody. Na to, dlaczego dzieci mają mieszkać z tobą. Na to, dlaczego żądasz alimentów właśnie w takiej wysokości. Jednak przede wszystkim solidne dowody będą Ci potrzebne, jeśli chcesz aby sąd orzekł rozwód z wyłącznej winy twojego współmałżonka. Dowody tutaj mogą być różne – od świadków poprzez zdjęcia, nagrania, smsy.
-
Kwestie związane z dziećmi
Jak napisałam wyżej sąd w wyroku rozwodowym będzie decydował o kwestiach dotyczących dzieci, jeśli je macie. Zapewne wiesz już ile stresu i negatywnych emocji kosztować Cię będzie ta sprawa. Ciebie – dorosłego. Postaraj się oszczędzić tego samego waszym dzieciom i spróbuj dogadać się ze swoim współmałżonkiem chociaż w tej kwestii. W sprawie rozwodowej możliwe jest zawarcie przez małżonków tzw. porozumienia rodzicielskiego – dotyczącego spraw dzieci. Możecie zawrzeć tam postanowienia dotyczące ich miejsca zamieszkania, władzy rodzicielskiej, kontaktów, alimentów. Sąd takie porozumienie uwzględni, o ile tylko uzna, że jest zgodne z dobrem dziecka.
Obojętnie jednak, czy dojdziecie w tej kwestii do porozumienia, czy zostawisz to dla sądu:
– przemyśl z kim chciałbyś aby dzieci mieszkały po rozwodzie,
– pomyśl nad propozycją kontaktów – spotkań swoich lub drugiego małżonka z dziećmi,
– rozważ kwestie związane z władzą rodzicielską – np. czy ma być ograniczona któremuś z was i dlaczego oraz
– przemyśl wysokość alimentów.
-
Podział majątku… raczej zostaw na później
No chyba, że jesteście jedną z niewielu par, które są całkowicie zgodne co do tego:
– co wchodzi w skład waszego wspólnego majątku,
– jaką ten majątek ma wartość,
– w jaki sposób chcecie go podzielić.
Jeśli spieracie się co do którejkolwiek z powyższych okoliczności – nie ma sensu wnosić o podział w pozwie rozwodowym. Sąd podzieli wasz majątek w sprawie o rozwód, tylko jeśli będziecie mieli wspólne, zgodne ustalenia odnośnie powyższych kwestii.
-
Czy mam wziąć adwokata lub radcę prawnego?
Nie ma jednej odpowiedzi to na pytanie. „To zależy” – samo ciśnie się na usta. Jednakże, o ile twój proces rozwodowy zapowiada się na skomplikowany, chcesz udowadniać winę współmałżonka, jest między wami duży konflikt, wtedy radziłabym to poważnie rozważyć. Obecność prawnika zapewne zdejmie z Ciebie dużo stresu i będzie dla Ciebie dużym wsparciem. Najważniejsze jednak, że prawnik jako profesjonalista będzie czuwał nad obroną Twoich praw w tym procesie, zadba o kwestie dowodowe, merytoryczne i organizacyjne.
Natomiast jeśli masz zamiar złożyć pozew o rozwód bez orzekania o winie, nie macie małoletnich dzieci, majątku do podziału – wówczas myślę, że można spróbować. Pamiętaj, że jeśli jesteś w trudnej sytuacji materialnej, możesz złożyć do sądu wniosek o zwolnienie od kosztów oraz o ustanowienie pełnomocnika z urzędu.
-
Pozew
Pozew o rozwód jest właściwie zwieńczeniem całego procesu decyzyjnego – i to nie tylko jego napisanie, ale przede wszystkim złożenie w sądzie. Dojście do tego etapu wymaga czasu, wielu przemyśleń, konsultacji a nierzadko także wypłakanych łez. Ale gwarantuję, że ostatecznie daje poczucie ulgi. W końcu udało się zrobić ten krok, wprawić tę machinę w ruch. A co jeśli zmienisz zdanie? Można się jeszcze z tego wycofać. Skoro jednak dopiero podjąłeś tak wielką decyzję, napiszę o tym kiedy indziej.
W kolejnych wpisach postaram się przybliżyć Ci jak wygląda procedura związana ze złożeniem pozwu o rozwód.