Mąż nie dokłada się do domowego budżetu – co zrobić?
Scenariusz na pewno znany każdemu z nas. Jest pewna rodzina – mąż, żona, dzieci. Małżonkowie żyją sobie zwyczajnie, trochę jak pies z kotem, czasem lepiej czasem gorzej – ale rozstawać się nie planują.
Jaki jest największy problem tej rodziny? Pieniądze. Budżet domowy musi się zgadzać. Otóż żona nie pracuje albo i pracuje, ale jej własne dochody nie pozwalają na utrzymanie całej rodziny. No bo przecież trzeba zrobić opłaty, wykarmić rodzinę, dzieci potrzebują nowych butów czy kurtek a tu jeszcze idą święta…. A mąż? Mąż pracuje, a i owszem. Żona jednak do końca nie wie ile on zarabia, a pieniędzy na rodzinę dostaje tyle, ile mąż zechce dać. Czyli mało, zawsze za mało. Bo to i tamto niepotrzebne, bo to tyle nie kosztuje.
Nie wiem jak wy, ale ja znam takie rodziny. Niestety znane są mi dramaty kobiet, które ledwo wiążą koniec z końcem, zapożyczają się, błagają mężów o pieniądze..
A wiecie jakie są jedne z podstawowych obowiązków małżeńskich? Przyczynianie się obojga małżonków do zaspokajania potrzeb rodziny. Dotyczy to takich zobowiązań jak starania o wychowanie dzieci, pracę w gospodarstwie domowym , ale także zaspokajanie materialnych potrzeb rodziny, przy udziale własnych zarobków, majątku.
Czy w praktyce można jakoś wyegzekwować spełnianie tych obowiązków?
Taką możliwość daje kodeks rodzinny i opiekuńczy. Jeżeli mąż czy żona nie jest zbyt „hojny/a”, wydziela na rodzinę marne grosze lub co gorsza w ogóle nie chce się dokładać do domowego budżetu, przeciwko takiej osobie można wytoczyć powództwo.
Podstawą do wytoczenia powództwa może być:
– art. 27 krio – tj. pozew o przyczynianie się do zaspokajania potrzeb rodziny,
– art. 28 krio – tj. wystąpienie do sądu z roszczeniem o nakazanie płatności wynagrodzenia małżonka do rąk drugiego współmałżonka.
Przesłanki, które muszą być spełnione dla wystąpienia z powyższymi roszczeniami nieco się różnią. W tym artykule jednak skupię się na tym pierwszym – dotyczącym przymuszenia małżonka do współfinansowania potrzeb rodziny.
Czym takie świadczenie różni się od alimentów?
Przede wszystkim alimentów można żądać dla konkretnej osoby. Alimenty zasądzane od rodzica na dziecko mają służyć pokryciu kosztów jest utrzymania i wychowania. Poza tym ich wysokość ograniczona jest możliwościami majątkowymi i zarobkowymi rodzica zobowiązanego do alimentacji.
Natomiast to roszczenie z art. 27 krio stanowi świadczenie znacznie szersze – z przeznaczeniem dla całej rodziny, na zaspokajanie jej wszelkich potrzeb, wszystkich jej członków. Do tych potrzeb można zaliczyć m.in. koszty utrzymania mieszkania, wyżywienia, ubrania, leczenia wszystkich jej członków, kształcenia dzieci itd.
Jeśli chodzi o wysokość możliwej do uzyskania kwoty – najważniejszą zasadą jest tu zasada równej stopy życiowej małżonków. Chodzi tu o to, aby każdy z małżonków miał taką samą możliwość zaspokajania swoich potrzeb życiowych, na mniej więcej tym samym poziomie. Także stopa życiowa dzieci powinna być porównywalna z poziomem życia rodziców.
Należy pamiętać, że roszczenia o przyczynianie się do zaspokajanie potrzeb rodziny możemy żądać dopóki trwa rodzina… Gdy zostanie orzeczony rozwód, czy choćby separacja – wówczas ustaje obowiązek małżonków do wzajemnej dbałości o rodzinę. Wtedy żądać możemy alimentów – na dzieci lub na siebie.